To witam w klubie zachwyconych Rochesterem w wersji Fassbendera :-) Michael Fassbender to aktor obłędny, nie ma roli, którą by zagrał po partacku. Polecam każdą jego rolę, w każdym filmie w jakim grał, nawet jeśli dany film nie jest koniecznie w Twoim guście, dla Michaela warto. A w Jane Eyre był fenomenalny, tak zagranej roli męskiej w filmie kostiumowym nie widziałam od czasu Collina Firtha w Dumie i Uprzedzenie. Ja oglądałam serial BBC z 2006, dla fanów książki to ponoć najlepsza adaptacja, ale nie jeśli chodzi o postać Rochestera, wszystko inne może tak, ale Rochester jest tylko jeden, Michael Fassbender, tak to te oczy są takie magnetyzujące że nie mozna się oderwać. Richard Armitage teraz podbija Śródziemie ;-) Też fajny aktor, ale za mało produkcji z nim widziałam, więc nie jestem pewna czy dorównuje Michaelowi talentem, bo o wyglądzie nie piszę, każdy ma swój gust.

Hahhahahha xD Kiedy się dowiedziałam, że Richard Armitage zagra Thorina Dębową Tarczę to myślałam, że padnę ze śmiechu xD Bo On, taki sztywniak i teraz krasnoluda ma zagrać? Nierealne! Ale trzeba przyznać, że jakoś się wybronił i całkiem przyzwoicie 'podbija Śródziemie' ;-)
A co do Pana Obłędne-Oczy-Rochestera to planuję zrobić seans filmów z Michaelem Fassbenderem :D Jakieś propozycje, które filmy powinnam obejrzeć jako pierwsze?

Jako że z filmografii Fassbendera widziałam już 28 tytułów, to pozwolę sobie zabrać głos.

Jeżeli jeszcze nie widziałaś, to polecam mój ulubiony film z Fassem, czyli "Fish Tank". Oczywiście obowiązkowo niedoceniany (przynajmniej w środowisku filmwebowym) "Wstyd".

Jeśli zależy Ci na nieziemskich, powłóczystych spojrzeniach to rzuca takimi w serialu "Klątwa upadłych aniołów". Serial krótki i niepowalający, ale Fassbender w roli Azazela jest obłędny.

Dobra, bo zaraz wyjdzie ze mnie psychofanka.

Najlepsze filmy wg mnie to Jane Eyre, Wstyd i Głód, dość przyjemny jest Centurion i X-men. Pierwsza Klasa. Fish Tan też jest ciekawe. Najmniej ulubione filmy z Fassem to Niebezpieczna Metoda i Eden Lake, ale jak ktoś lubi tego typu filmy, to może obejrzeć. Pierwszy to film biograficzny, ale niezbyt porywający, ale to wina scenariusza, bo aktorzy byli bardzo dobrzy, jak dla mnie dość sztywny, a Eden Lake to thriller, ale raczej z tych głupawych, dość wiele absurdalnych scen, sam pomysł na film nawet ciekawy, ale wykonanie jego już średnie. Na pewno warto obejrzeć Bękarty wojny Tarantino, bo to Tarantino, to pierwszy film z Fassem, gdzie zwrócił moja uwagę, bo okazuje się że pierwszym filmem z nim było 300, ale szczerze mówiąc klata Butlera zasłoniła mi wszystko i nawet nie zauważyłam, że tam gra ktoś inny ;-) Fajny jest też Prometeusz, ale to dla fanów s/f. Ja obecnie nie mogę się doczekać nowych filmów z Michaelem, szczególnie Adwokata i 12 Years A Slave, czuję że to będą moje kolejne ulubione filmy z Michaelem.
Co Thorina to on też zbyt rozrywkowy nie był, taki dumny, zarozumiały książe krasnoludzki, więc Richard raczej dobrze wpisuje się w tę rolę.

Ok, czyli moje typy się zgadzają. Tak coś czułam, że "Głód" i "Wstyd" mogą być dobre, więc od nich zacznę. Dzięki wielkie za pomoc :)
Jeśli chodzi o powłóczyste spojrzenia to chyba sobie chwilowo daruję, na rzecz niemieckiego(?) munduru i mutantów.
A co do klaty Butlera, to faktycznie potrafił nią wiele przysłonić, aczkolwiek za inne role go uwielbiam.

O tak, Głód i Wstyd są idealne by rozpocząć przygodę z Fassym. Dwa arcydzieła kinematografii, nie tylko ze względu na Michaela, ale za całokształt, są to filmy nad którymi trzeba się zastanowić, bo są dość ciężkie i poważne, ale nie ma w nich zbędnego patosu czy banalnych sformułowań. Bękarty Wojny to typowo rozrywkowe kino prosto z pod ręki Tarantino, więc to gwarantuje dobre kino. Jak ktoś lubi filmy na podstawie komiksów to X-men będzie również idealny, mnie średnio się podobał, bo to nie mój gust, ale Michael zagrał tam bardzo dobrze, ogólnie fajnie się oglądało, taki odprężający film.

Teraz czytam dopiero książkę Jane Eyre. Własnie przeczytałam tę scenę pożaru i po pożarze. W książce ona go tam oblała obficie wodą, :( czeeemu tego w filmie nie byłooooo???!!!! Taka scena by była! Ale może i dobrze, bo już całkiem bym się zakochała. Ale Mr Rochesrter w mokrej koszuli przebiłby nawet Mr Darcy'ego w mokrej koszuli. Mielibyśmy piękną bitwę na mokre białe koszule.

Oglądałam Fassbendera w wielu rolach, każdą mnie zachwycił niepomiernie, a pierwszy film z nim - "Jane Eyre"! Byłam bardzo ciekawa, kogo obsadza do roli pana Rochestera, który został przedstawiony bardziej z charakteru niż z wyglądu i nie byłam przygotowana na przystojnego aktora a tu bam! Byłam zachwycona jego interpretacją:) Ale co tu dużo mówić - on jest świetny w każdej roli :)

Z jakiegoś nieokreślonego powodu postanowiłam obejrzeć "Bękarty wojny", mimo iż parę lat temu zapierałam się, że absolutnie nie obejrzę tego filmu. Jednakże możliwość obejrzenia Fassbendera na ekranie okazała się wystarczającą zachętą, by złamać swoje postanowienie, ale niestety! okazało się to nikłą przyjemnością, ponieważ nigdy zbytnio nie przepadałam za kinem Tarantino, ani nawet za 'boskim' Bradem Pittem, a najlepszego aktora zabili niedługo po tym jak pojawił się w całej historii :( Trzeba jednak przyznać, że co jak co, ale niemiecki mundur, zaczeska i nawet sam język, gdzie zwykły motyl brzmi jak broń palna, pasuje do Fassbendera co jednocześnie sprawia, że stają się one milsze sercu i uchu. Jak widać wpadłam po uszy i to tak mocno, że niezbyt się skupiałam o co chodziło w scenach w których występował, i tylko chwilami miotałam się na kim skupić uwagę - na Nim, czy na Diane Kruger.
Zaczynam się zastanawiać, czy w "Prometeuszu" wytrzymam jego bląd wersję...

Ja poznałam Michaela w X-Men Pierwsza klasa i tam mnie się bardzo i to bardzo spodobał, jego gra aktorska jest fenomenalna. Wszystko można wyczytać z jego twarzy, każdy ból, cierpienie, radość każdą emocję. Rzadko spotyka się takich aktorów.
Później właśnie widziałam go w Jane Eyre i zakochałam się. Zakochałam się tak jak głupia nastolatka. Tak te oczy i w ogóle cała jego postawa. Pokazał Rochestera takiego jakiego sobie wyobrażałam po przeczytaniu książki.
A w Niebezpiecznej metodzie nawet z tym wąsem rozpływałam się pod jego wzrokiem. Facet ma coś w sobie nie da się ukryć.
A co do Prometeusza uwierz mi wytrzymasz jego blond wersję, bo nadal wygląda rewelacyjnie i ponowna rola, którą zagrał idealnie jako robot.

Potwierdzam nie zaprzeczam, jestem kolejna , wielka fanka talentu, i urody Mikiego, "kocham" go za wszystkie role nawet za te mało znaczace, za jego początki, za to ze tak sie rozwinął, ze potrafi wywoływac tyle emocji na poprzez ekran. ja przygode z nim zaczełam o d filmu "WSTYD" a potem cofnełam sie do jego początków czyli do "NIenasyconego" , nastepne były seriale"HEX" , potem Głód" - mocny film, Fassy dał z siebie wszystko łącznie ze zrzuceniem ogromnej ilosci kilogramów, wygladał "tragicznie" ale przez to wiarygodnie. Podobał mi sie równiez w NIebezpiecznej metodzie w Eden Lake i Fish Tank - taki fajny był tam z niego wiesniaczek .:)) Uwielbiam Bekarty wojny nie tylko ze wzgledu na Fassiego ale tez dzieki roli Christophera Woltza no i wisienka na torcie kilka razy ogladana "Jane Eyre" Jak miałabym wybrac jaki film zobaczyc jako pierwszy to naprawde nie wiem ja ogladałam wszystki po kilka razy nawet ten dziwny film Ozona "ANGEL" taki sobie a Fassy w nim taki nieopierzony jeszcze. Czekam na nowe filmy z wielka niecierpliwoscią juz llada moment tfafia do nas bo po ostatnim prometeuszy była taka długa przerwa ze to az niezdrowe ....Polecam równiez ogromnie filmy z tym cudownym facetem....

Najlepiej obejrzyj wszystkie jego filmy jak leci. Prawdopodobnie każdy film z nim Ci się spodoba. Tak jak nam :-) No i nowe produkcje też będą ciekawe, zwłaszcza czekam na Slave'a bo to kolejna produkcja "spółki McQueen&Fassbender", co mnie osobiście bardzo zachęca, ale to pierwszy ich film gdzie Fassy nie gra głównej roli, a na dodatek bardzo negatywną, takiej negatywnej jeszcze nie grał, to może być bardzo ciekawe. Bękarty oglądałam bez świadomości, że tam ON gra, obejrzałam bo to Tarantino, a ja lubię jego filmy, no i jeszcze boski Brad, to też minie bardzo skłaniało ku temu filmowi, a jak zobaczyłam Fassy'ego to kurcze, nie mogłam potem o nim zapomnieć i tu na filmwebie odszukałam jak się zowie i co to za typ, no i się zaczęło, w dwa tygodnie obejrzałam większość filmów z nim. Najlepsze było Jane Eyre, po tym filmie całkowicie mnie wzięło na Michaela. Co za aktor, co za facet!!!! Jestem nim zachwycona. Kurcze, tworzymy swego rodzaju sektę, uwielbienia dla Michaela Fassbendera ;-)

Właśnie tak czytam różne komentarze na jego profilu na filmwebie i nie tylko, i zauważyłam, że spora większość go uwielbia. W sumie nie ma co się dziwić, bo aktor niesamowicie utalentowany, a jeszcze jaki przystojny... mmmm! Niewątpliwie ma to COŚ w sobie. Na razie obejrzałam 5 filmów z Fassym, bo niestety! (strasznie nad tym ubolewam :-( ) nie mam chwilowo czasu obejrzeć więcej. A jest co oglądać, bo na pierwszy ogień czeka mnie 14 filmów/seriali, a podejrzewam, że pewnie będzie tak jak mówisz i skończy się na wszystkich pozycjach :D Na razie z niecierpliwością oczekuję na polską premierę "12 Years a Slave" i z nieukrywaną przyjemnością wybiorę się do kina. Faktem jest, że nieważne jaką rolę, nieważne któroplanową postać, nieważne jaki film - Michael zawsze wychodzi genialnie, tworząc niezapomniane kreacje. Niech moc będzie z Nami i innymi fanami! :D
Ciekawa jestem czy kiedyś zrobią NMF Fassbendera?

Ja mam na razie obejrzane 13 (oou?) pozycji i to same co ciekawsze długometrażówki plus dwa seriale. A co to za tajemniczy skrót NMF? Bo nic mi nie przychodzi do głowy :/

Nocny Maraton Filmowy :)

Nigdy do zadnej sekty nie chciałam nalezec ale do tej moge...a nawet chce co wiecej moge ja nawet stworzyć...:)))

Ja mam podobnie :-) To co zakładamy, sekta sióstr Adoracji Seksownego Michaela Fassbendera brzmi nieźle ;-)

Przygarniecie mnie też do tej sekty?? <prosi> Dam się zwerbować bez najmniejszych oporów :D

Witaj siostro wake_the_dead! ;-)
Hahahahahahaha!!!! Ale jaja! XD

Siostry wszystkie ♥ Adorujmy razem naszego Wielkiego Brata xD

<3 <3 <3 <3 <3 Bo on piękny!

I zdolny! :D Wolę nie patrzeć jak piękny, bo to isnte tortury, nie na moje nerwy :|

Jakie tortury? Toż to czysta przyjemność patrzeć na Fassy'ego. Jak nie chcesz patrzeć to możesz słuchać, głos też ma bardzo zmysłowy mmmmm... A jakie ma wspaniałe zdolności dubbingowe http://www.youtube.com/watch?v=qohxcftlLMY najbardziej podoba mi się ptasi śpiew :-)

Tak, tortury! To jak patrzenie przez szybę na wystawę sklepową gdzie jest coś przecudownego czego bardzo chcesz, ale nie możesz tego mieć ani nawet nie możesz tego dotknąć :D Nooo odgłosy robi mega xd

Etam! Przesada... Mnie na razie wystarcza, że sobie popatrzę. A co mam lecieć do Hollywood i go szukać i próbować szczęścia? Przecież to nonsens. Poza tym za stary dla mnie i pali jak smok, wolę jednak sobie patrzeć.
Mógłby podkładać głos w jakiejś bajce, teraz to modne wśród celebrytów i innych gwiazd.

Ja nie mówię o ślubie i ucieczce na bezludną wyspę, ale poznać go, porozmawiać, uścisnąć dłoń bym mogła. To nieosiągalne, więc jest przykładem czegoś nieosiągalnego, odnosząc się do ogółu, bo do tego nawiązywała moja metafora....

Ej dziewczyny ja też chcę do tej sekty!!!!! A odgłosy.... mmmmmmmm!!!! Mega! To co czekamy na jakąś animację w jego wykonaniu? Nadawałby się. Nawet nie trzeba na niego patrzeć, bo głosem potrafi tak oczarować, że.... ach! Boże, spotkać go na ulicy... chyba bym się zachowała jak małolata i piszczała z zachwytu, albo bym miała nerwowy śmiech i ciągłego banana na twarzy xD

Ja jakbym go zobaczyła na żywo to bym chyba trupem padła z zachwytu. On jest taki piekny! Teraz jest na topie, to może go przygarnął do jakiejś bajki. Tyle tego kręcą. W sumie w swojej filmografii nie ma żadnego filmu animowanego.

Łoo jakbym go zobaczyła na ulicy to ja nie wiem haha chyba w pierwszej chwili bym oslupiała i stała jak wryta i gapiła się. Po paru sekundach jakbym ogarnęła pewnie zaczęłyby się paliptacje serca, a po chwili jakbm RZECZYWIŚCIE ogarnęła co się dzieje to zaczęłabym podążać w jego kierunku i zapewne pod wplywem ogromnego przypływu adrenaliny pozbyłabym się wszelkiego poczucia wstydu i się przywitala prosząc o autograf! Jezu chciałabym mieszkać w Londynie.

no to jak bedzie premiera jego filmow w Londynie to moze sie zgdamy jakis taani lot i jazda na premiere co? Zaczniemy piszczec na czerwonym dywanie ( jescze nie wiem jaks ie tam dostac) ale to szczegół,jakas fotka razem....co Fajny plan?

To może by dziś do Toronto się wybrać? Bo jutro będzie jedyna premiera Slave'a. Bo w kinach, tak po ludzku, to do stycznia trzeba będzie czekać :( To nieludzkie kazać tyle czekać! Na imdb są już daty premier w różnych krajach, Polski jeszcze nie podali. A poza tym już są nowe fotki z jakiejś tam premiery, która w sierpniu już była. Czyż on nie jest piękny? http://www.imdb.com/media/rm2063457792/tt2024544?ref_=ttmi_mi_all_evt_20
Czemu na naszym filmwebie takie zacofanie jest?

Tez juz to widziałam ale do Toronto jakos mi nie podrodze...:))) Ladek Zdrój mozna jeszcze od bidy samolotem odwiedzic.....najlepszy byłby Berlin bo to juz autkiem da sie najechac..... Na to ze na jakas premiere swojego filmu fassy przyjedzie do Polski nie ma co liczyc ....niestety zacofanie nie tylko na filmwebie....

No do Toronto nie tak łatwo. Ale do Londynu bardzo chętnie :) Od dawna mi się marzy taki wyjazd, a na premiere to już całkiem. Hahaha wpadłybyśmy na czerwony dywan, podalabym się za dziennikarkę i już by się nie wywinął od rozmowy :D

Na razie są nowe fotki do obejrzenia z tegoż festiwalu http://www.gettyimages.com/Search/Search.aspx?contractUrl=2&language=en-US&famil y=editorial&p=michael+fassbender&assetType=image&clarification=michael+fassbende r%3a4157925
Tak zwyczajnie wygląda Michael na tych zdjęciach, ale i tak mi się podoba :-D Tam są zdjęcia gdzie jest Miky i Brad na jednym ujęciu. To muszę stwierdzić, ze sporym zdziwieniem, ale w pojedynku Brad vs. Miky, wygrywa Miky. Boski Brad przy Fassy'm nie jest już taki boski ;-)
Są takie mikrofony zabawkowe, narysować na tekturze logo tvn czy innej stacji, inna by udawała, że ma kamerę, inna zdjęcia by pstrykała i może by przeszło ;-) Tak, trzeba czekać na oficjalne premiery, chyba w Niemczech będzie w październiku. Bo w Wlk Brytanii to aż w styczniu.

Zarąbiste fotki, Michael jak zwykle fabulous, Pitt zdziadział, zapuchł na gębie, nie poznaje go :P Hahah i kocham to "troll face" Michael'a :D

A która to fotka? Bo ostatnio nie zbyt dobrze trybię te wszystkie dziwne skróty i powiedzonka :-P "My brain hurts!" ;-)

Na wielu fotkach ma troll face'a :D To ten szeroki, uśmiech z zębami na wierzchu :D
jak z mema ----> http://whitsblog.com/wp-content/uploads/2013/05/Troll_Face.png

AAAAAAAAAAAAha! Tak jak u mnie w avatarze! :D Uwielbiam takie jego zdjęcia, oj ma czym się szczerzyć, taki piękny zgryz, duma każdego ortodonty.
A Brad wygląda coraz gorzej :( Jeszcze w Bękartach był taki fajny, a teraz, nie wiem miał okres że miał takie wielkie zmarchy i brodę taką i wyglądał naturalnie i fajnie to wyglądało, a ostatnio coś sobie zrobił chyba bo jakiś taki właśnie spuchnięty. Przynajmniej na tych fotach co wrzuciłam. Zawsze taki ładny i zadbany, a tu jakiś właśnie zdziadziły. Ta Angie go wykańcza, na bank ;-)

Noooo Angie go zajeździła xD Dokładnie tak, właśnie tak jak na Twoim avku :) Fassbender ma taki szczery ten uśmiech, że no ja nie mogę. Nie każdy ma tak szeroki uśmiech ukazujący oba rządki zębów w całej okazałości haha ja nie umiem się tak uśmiechać ;p

I karze mu się odmładzać. A stary Pitt to jary Pitt, oglądałam Moneyball, tam miał jeszcze takie wielkie zmarchy, to jak Robert Redford wyglądał :-) A teraz jakieś kuracje odmładzające sobie robi, fuj! Natury się nie poprawia, zwłaszcza jak się wygląda jak Brada, w Joe Blacku był obłędny, taka śmierć to i po mnie mogłaby przyjść :-) Ale mniejsza z Bradem! Jakiś offtop się zrobił.
Dlatego mnie tak zaintrygował w Bękartach Wojny, tam się tak śmiał całym uzębieniem. Uwielbiam te ujęcia kiedy się uśmiecha, sama wtedy mam banana na twarzy. Ja też nie umiem się tak szczerzyć.

Tak, w Joe Black był piękny. Koniec offtopa :)
Bo uśmiech jest udzielający :D:D:D mój ulubiony smile:
http://media.tumblr.com/tumblr_lvayhhD4341qkl9e5.jpg

hahah

No piękny :D Tylko Fassy tak potrafi, całą paszczą się uśmiechać i wyglądać ładnie, nie jak przymuł.
A to moje ulubione uśmiechy
http://2.bp.blogspot.com/-DGoODEu44Y0/T04RfRmKCTI/AAAAAAAAEXQ/dZ2SWxBA6CY/s400/b day+smile.jpg
http://juliacastorp.files.wordpress.com/2012/04/michael-fassbender-3-michael-fas sbender-23533715-500-625.png
A przed chwilą znalazłam taki tumblr http://24.media.tumblr.com/tumblr_m5w0cyM5QY1rywh6uo1_r1_500.gif
Jaki młodziutki jeszcze, nieopierzony, ale fajniutki :-D

oooo przy ostatnim gifie byłam "awwwww" hahahhah może nie uśmiech, ale to jest hot --->
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mcwzgpQqHz1rjrqugo1_500.gif
<3

Ze szlugiem go nie lubię :P Choć podobno takie fotki z fajka są seksi, ale nie dla mnie. W sumie Michael na każdym zdjęciu wygląda seksi. A propos seksi zdjęć, pewnie widziałaś to http://assets.nydailynews.com/polopoly_fs/1.1117082!/img/httpImage/image.jpg_gen /derivatives/landscape_635/image.jpg
uff... jak gorąco!

hahahhahaha xD pół tyłka mu widać xD

Nooooooooo :D I to jest w tym najlepsze hihihihih!!!

Jezuuuuu chciałabym być na miejscu Charlize! Gorąco i to jak! Widzę dupe! :D

AH! Żeby mnie tak wziął! Hahahahahaha!!!

O kurcze... nie zdążyłam się nachwalić Bradem w Joe Blacku :( Uwielbiam ten film!!! Wy się zachwycacie uśmiechem boskiego Fassbendera i tak przy tym śmiesznie mówicie, że padam ze śmiechu xD "całą paszczą potrafi się uśmiechać" hahahahaha xD Fakt, mega ma zgryz i uśmiech taki od serca :-) ewej pierwsze zdjęcie z ostatniego wpisu - uwielbiam :D

Ostatnio często będziemy widywać Fassy'ego w towarzystwie Brada (2 filmy się szykują) to takie offtopy są jak najbardziej na miejscu :-) Brad to w końcu też kapitalny aktor i fascynujący mężczyzna, tylko na Angie i ta dzieciarnia go wykańczają powoli ;-) więc zasługuje na takie dygresje.
Bo uśmiech Mikiego wywołuje taki dobry humor :-D Ja też uwielbiam to zdjęcie, chciałam go na profilowe dać, ale źle się tu kadruje i tak się jeszcze waham.