... załóżmy temat: Kogo wam jeszcze przypomina? Może to dziwne, ale mnie Jamesa Franco I
z dłuższymi włosami i jak lekko zmrużyć oczy to to wygląda jak Gael García Bernal. Ma chyba ciężko w swojej karierze, jak taki podobny do różnych aktorów, ale nie o wygląd tu chodzi a o gre! A w "127" zagrał doskonale.
No, nie! Jeff był jeszcze bardziej hipnotyzujący. Choć w filmie biograficznym Jeffa, widziałabym Jamesa Franco.
Ależ zgadzam się,że Jeff był bardziej hipnotyzujący. Ale myślę, że Jamesowi z tym urokiem najbliżej do Buckleya, byłby dobry w tej roli.
Jeśli ktokolwiek miałby zagrać Jeffa, to zgadzam się, tylko Franco. Choć bałabym się iść do kina na ten film, bo Jeff zwykle wywołuje u mnie duże emocje, choćby, gdy słucham So Real, czy Dream Brother.
To chyba dużo nas łączy :) Jeff był prawdziwym talentem, wirtuozem.. (udowadnia mi to cały czas jak słucham genialnego koncertu Live an Sin-e z 1993 roku ) Ja bardzo boję się tego filmu i jak zostanie odebrany. Czy będzie tak jak chociażby po Control,że fani Joy Division pojawią się jak grzyby po deszczu... No ale to temat Franco więc nie róbmy off-topu. :]
;D przypomina Jamesa Deana bo go grał, musiał się upodobnić
dla mnie on jest jedyny w swoim rodzaju ... jest świetnym aktorem i strasznie przystojnym facetem ;)
Franco to Franco jest po prostu sobą...
Zgadzam się z Wami, podobny do J. Deana, ale jak go zobaczyłam w długich włosach to stwierdziłam, że jest strasznie podobny do mojego brata:). A brat mówi, że nie jest przystojny hehe:)
Moim zdaniem bardzo przypomina zmarłego bardzo zdolnego piosenkarza Jeffa Buckleya , mógłby go zagrać w filmie
Heath Ledger - bardzo. Czy ktoś też zauważył, że jest troszkę podobny do Boba Marleya (bez dredów rzecz jasna) ?
Oglądając go przypomina mi też Penna Badgleya (na filmwebowskim zdj. profilowym może nie tak bardzo, ale w filmie mimikę twarzy i samą twarz mają bardzo podobną)
homoseksualiste. juz w dwoch filmach go w takiej roli widzialem. widac lubi sie cielesnic z facetami