PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=665400}

Obcy: Przymierze

Alien: Covenant
5,7 79 228
ocen
5,7 10 1 79228
4,8 33
oceny krytyków
Obcy: Przymierze
powrót do forum filmu Obcy: Przymierze

Moim synom (w podstawówce) pokazałem grę "Aliens vs Predator 2" (tę starą). Oczywiście powiedziałem im o filmach. Zainteresowali się na tyle, że musiałem wygrzebać z archiwów całą serię o xenomorfach (do Alien: Resurrection).

Już po pierwszej części zasypywali mnie masą pytań charakterystycznych dla inteligentnego, dociekliwego mózgu homo sapiens: Skąd ten kosmita z trąbą się tam wziął? Skąd się wzięły xenomorfy? Skąd się wzięły jaja?

Lekko się rozczarowali gdy w "Aliens", prawie NIC się nie wyjaśniło. Bo nawet jeśli już wiedzieli skąd się wzięły jaja, to znowu mieli pytanie skąd tam się wzięła królowa. No i dlaczego nie zostało wyjaśnione skąd się wziął ten "Space Jockey" na tej planecie, dlaczego miał cały "bagażnik" jaj.

Pytania były na tyle... oczywiste, aż mi było głupio odpowiadać na wszystko "nie wiem, nie zostało wyjaśnione". Głupio mi było za... Scotta, że nie miał na tyle odwagi/wyobraźni/konsekwencji itd. żeby na te pytania odpowiedzieć. Pogrzebałem i nawet znalazłem jakieś wypowiedzi Scotta, który mówił, że nie lubi kolejnych filmów o xenomorfach, bo w jego koncepcji, xenomorf to sztucznie stworzony gatunek! Stworzony przez tę rasę (nazywaną kiedyś "Space Jockey'ami"). TAM NIE BYŁO KRÓLOWEJ! To nie był naturalnie mnożący się gatunek. Jaja były stworzone przez Space Jockey'ów!
Nie było w xenomorfach nic naturalnego, żadnej "planety macierzystej" xenomorfów itd. To był PRODUKT.

I powiedziałem to synom. Zdradziłem tajniki biznesu filmowego ;), że te kolejne filmy to już inni reżyserzy, bo ten pierwszy reżyser nie jest właścicielem filmu tylko wytwórnia jest właścicielem i ona sobie potem wzięła innych reżyserów do kontynuowania historii, itd.

Ale w końcu mówię "No dobra, są filmy, które pokazują kim był ten kosmita z trąbką z pierwszej części. Pokazują dlaczego tam siedział i co tam robił.
"No to pokazuj!" zawołali podekscytowani, w nadziei że wreszcie się dowiedzą. Wreszcie zostanie wyjaśniona ta wielka tajemnica.
Jakże byli naiwni. I nawet próbowałem ich jakoś ostudzić, bo wiedziałem, że "g oowno z tego będzie".

Bo mamy film "Prometeusz", który koncepcyjnie miał potencjał! Wystarczy pooglądać/poczytać o pierwszych wersjach scenariusza. Ewentualnie jako ochłap, pooglądać wycięte sceny z filmu.
Bo to chyba pierwszy, wielkobudżetowy film (?), który wykorzystał tę koncepcję wałkowaną o dziesiątek lat, o tym, że jesteśmy sztucznie stworzeni przez inny gatunek (kosmitów) :)
Czyli ta cała seria "Starożytni kosmici" wreszcie doczekała się jakieś hollywoodzkiej prezentacji :)

Dodatkowo ciekawe pytania po co stworzyli człowieka i dlatego chcą go zniszczyć.

ALE W FILMIE OSTATECZNIE NIA PADA ODPOWIEDŹ NA TE PYTANIA! Film jest napitalaniem się grupy głupich ludzi z niewiadomym. Film jest hołdem na temat tego - jak głupi są ludzie.

Jeśli chodzi o pytania synów, to faktycznie dowiedzieli się kim był pan z trąbką z pierwszej części "Alien", dowiedzieli się jak latał ten statek kosmitów, który miał taki dziwny kształt.
Ale NIE DOWIEDZIELI SIĘ skąd się wzięły jaja z pierwszej części.

No i prawie krzyczą do mnie: "No ale jak to!? To nie będzie wyjaśnione?! To koniec?! Zostanie tak bez sensu zostawione?! To gdzie ona poleciała z tym androidem? Do inżynierów? To będzie następny film, który to pokaże i się wyjaśni?"
No i niestety, bez wiary i z rozżaleniem przyznaję im "tak, jest następny film". Z rozżaleniem bo wiem, że tam TEŻ SIĘ NIE DOWIEDZĄ tego co jest największą zagadką od pierwszej części "Aliena".
Co więcej, nie dostaną odpowiedzi na pytanie jakie powstały w "Prometeuszu"!

Bo w "Przymierzu" Scott poszedł jeszcze głupiej, jeszcze bardziej odkleił się od swojej koncepcji. Jak rozkapryszony dzieciak z wmówionym "ADHD", który nie może za długo pozostać konsekwentny w jednym ciągu myśli!

W "Przymierzu" nagle seria kretynizmów:
- Lecieli na planetę inżynierów, ale do lecieli do kogoś "innego". Niby podobni, ale to nie ci sami. A kto? NIE WIADOMO. Kolejny motyw, śmieć, rzucony bezmyślnie i na pałę - niech się ludzie martwią i sobie wymyślają co miałem na myśli.
- Jaja, jaja xenomorfów już nie są produktem Space Jockeyów (jak mówiła wstępna koncepcja Scotta) - to nagle android z Ziemi jest twórcą jaj i xenomorfów!?

TE DWA FILMY TO ŚMIECI!
Narobiły śmietniska w logice, śmietnik jeśli chodzi o ciągłość logiczną serii. śmietnik jeśli chodzi o konsekwencję.
Abstrakcyjny zlepek pierdów wyobraźni Scotta! Jak typowy głupawy humanista, który ma gdzieś logikę, spójność, ważne co w danej chwil "poczuł" i jaką miał w danej chiwli "wizję" i "pomysł".

Jedyna konsekwencja u Scotta, to taka, że kolejna ekipa, od strony technicznej jak i od strony zarządzania misją - jest JESZCZE GŁUPSZA NIŻ POPRZEDNIA Z "PROMETEUSZA".

Oglądamy film o jeszcze głupszych, tępych, niedorozwiniętych mentalnie ludziach.

A cała historia obcej wyższej rasy, która stworzyła człowieka, a potem tworząc broń biologiczną w postaci xenomorfów chciała tego człowieka zniszczyć - stała się przyziemną historią androiia, który... miał uszkodzenie (to jak Walter przyłapał go na błędzie w skojarzeniu autora cytatu i powiedział, że wystarczy jedna fałszywa nuta, jeden błąd na początku to wszystko co idzie za tym dalej jest błędne) i przez to mu psychicznie odwaliło.

A tu czytam jakieś 'zachwyty' tym filmem?!?!/!?!?!?!
"Wspaniałe zdjęcia, dobra gra, dobry klimat".?!?!?!?!?!
Są ludzie co zbierają śmieci. Dla których śmieci są atrakcyjne, ładne, kolorowe. Zbierają te rzeczy chociaż są im niepotrzebne, bezużyteczne... ale dla nich "ładnie wyglądają" - i to m. in. jesteście wy zachwycający się jakie ten film ma wspaniałe ujęcia, zdjęcia, itd.

Śmieciarze. Dla których książka wystarczy, że ma ładną okładkę i dobrze wygląda na półce. Obniżający jakoś merytoryczną cywilizacji, bo wychwalacie i promujecie ładnie wyglądające - śmieci.
Nie ważne dla was są fakty, logika, konsekwencja... tylko płytkie, chwilowe, tępe "zachwyty" emocjonalne. To jest dla was wartość - śmieciarze.

ocenił(a) film na 1
rhotax

Jedyna konsekwencja u Scotta, to taka, że kolejna ekipa, od strony technicznej jak i od strony zarządzania misją - jest JESZCZE GŁUPSZA NIŻ POPRZEDNIA Z "PROMETEUSZA".
Nie wziales pod uwage dwoch czynników w przypadku Scotta 
1 Wiek  - czyli starczy uwiąd , facet juz ma swoje lata i niestety to widac po jego dzielach
2Narcyzm  - typowe dla kogos kogo okrzyknieto Geniuszem, Twórca, Artystą , w dodatku anglik czyli w swoim mniemaniu istota wyzsza ktora ma zawsze racje , kazdemu komu ciagle sie potakuje a od pewnego czasu wszyscy albo wiekszosc uznaja go za  ????  no wlasnie nie wiadomo kogo i boja sie go krytykowac zwyczajnie odbija
Czy nikt nie widzial tych glupot w scenariuszu ? nikt nie czytal streszczenia fabuły w trakcie krecenia? nikt nie ogladał wersji montazowej?
Na pewno ktos na to zwrócil uwage ale  TO PRZECIEŻ SCOTT - ON ma RACJE !!!
I mamy to co mamy
Zachwyty to w duzej mierze proba ratowania kasy - czyli działania producentów zeby wiecej naiwnych trafilo do kina lub kupiło film rzekomo dobry , sztucznie tworzone konta i OPINIE badz kupione recenzje
Oczywiscie jest tez grupa takich ktorym to DZIEŁO naprawde sie podoba ale tacy zawsze sie znajdą w koncu filmy typu Zabili go i uciekł tez komus sie podobają
Normalna czesc milosników Obcego jasno okresliła ile oba ostatnie twory Scotta w tej materii sa warte
Ja po Prometeuszu juz wiedzialem ze na nastepna czesc nie pojde do kina , zwyczajnie ja ol...ję i moze kiedys na komputerze w sieci włacze i tak zrobilem ,
 nie załuje , przyznam ze o ile wszystkie inne czesci obcego mam u siebie w kolekcji łacznie z tymi z AVP to nie mam ani prometeusza ani covenant
tak jak napisales smieci a na to szkoda miejsca


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones